Magazyn
Czarnecki: Wolałbym by Mateusz Morawiecki był na arenie międzynarodowej wilkiem niż lwem
- Mówi się, że lew to takie dzielne, szlachetne zwierzę. Zapomina się o tym, że lwa jednak można poskromić, czego dowodem są ich występy w cyrkach. Jakoś na scenie nie widzimy wilków, dlatego wolałbym by nasz premier był na arenie międzynarodowej właśnie wilkiem - mówi Ryszard Czarnecki, wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego. Dodaje, że swoim świetnym angielskim Mateusz Morawiecki „może pewne kanty spiłować” ale to nie znaczy, że nagle znikną konflikty interesów między Polską a np. Niemcami.